Mateusz Lis z udanym debiutem w Ligue 1. Polak obronił rzut karny

fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Patryk Krenz
Źródło: Transfery.info

Mateusz Lis otrzymał w końcu szansę na debiut w barwach ES Troyes, do którego trafił na wypożyczenie z Southmapton. Polak w niedzielnym meczu Ligue 1 z AC Ajaccio obronił rzut karny, czym wydatnie pomógł swej drużynie.

25-latek stosunkowo późno, jak na polskie realia, opuścił ojczyste boiska, decydując się na zagraniczne wojaże. Latem 2021 roku bramkarz sfinalizował swój transfer do tureckiego Altay SK, występującego wówczas w tamtejszej ekstraklasie - Süper Lig.

Wcześniej Lis przez cztery lata bronił dostępu do bramki Wisły Kraków. W jej trykocie zanotował w sumie 70 spotkań, w których 17-krotnie zachował czyste konto.

Przygodę w Kraju Półksiężyca adept akademii Lecha Poznań może zaliczyć pod kątem sportowym do udanych. Młodzieżowy reprezentant Polski momentalnie zadomowił się w pierwszej jedenastce „Büyük Altay”, gromadząc w premierowej kampanii 35 meczów.

Po sezonie Mateusz Lis zakończył współpracę z Turkami, zrywając jednostronnie kontrakt. Drużyna z Izmiru zalegała 25-latkowi z wypłatami, co wynikało z jej dużych problemów finansowych. Sytuację wykorzystało Southampton, które ściągnęło do siebie 25-latka w ramach wolnej transakcji.

W związku z dużą konkurencją na pierwszej pozycji w szeregach „Świętych” golkipera z kraju znad Wisły wypożyczono do ESTAC Troyes, gdzie miał zbierać regularne występy.

Do tej pory były piłkarz „Białej Gwiazdy” wszystkie kolejne spotkania oglądał z ławki rezerwowych. W końcu w 11. kolejce Ligue 1 ten został oddelegowany do gry od pierwszych minut w domowym starciu z Ajaccio.

Lis od początku prezentował się pewnie, nie popełniając żadnych błędów. W 37. minucie rywalizacji gościom został przyznany rzut karny. Decyzję arbitra poprzedziła kilkuminutowa analiza VAR.

Polak wyczuł strzał z jedenastego metra Riada Nouriego. Po znakomitej paradzie pewnie wybronił uderzenie, wzbudzając euforię na stadionie Stade de l'Aube.

Niestety, finalnie 25-latek czystego konta nie zachował. Na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem gola na wagę remisu zdobył Mounaim El Idrissy. Trudno jednak w tej sytuacji ganić debiutanta.

Dobra postawa piłkarza, mającego na swym koncie 69 gier w Ekstraklasie, powinna zwiększyć jego notowania u trenera Bruno Irlesa. Miejmy nadzieje, że to zwiastun dobrego okresu dla Mateusza Lisa.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Bonus 300 złotych za wygrany zakład na pierwszego gola w meczu PSG - Borussia Dortmund OFICJALNIE: Gracz Rakowa Częstochowa wypada na ponad pół roku. Ogromny pech...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy