Argentyńczyk został przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek zwolniony przez Paris Saint-Germain. Jego miejsce na ławce trenerskiej paryskiej drużyny zajął Christophe Galtier po tym, jak aktualny mistrz Francji wykupił go z OGC Nice.
Przedstawiciele „Le Gym” uznali, że idealną osobą do kontynuowania rozpoczętej przez niego misji będzie Lucien Favre, który pracował już klubie z Lazurowego Wybrzeża w latach 2016-2018.
64-letni Szwajcar nie osiąga jednak zadowalających rezultatów w początkowej fazie sezonu i dlatego władze OGC Nice nawiązały bezpośredni kontakt z... Mauricio Pochettino, by omówić z nim warunki ewentualnego przejęcia sterów nad drużyną z Allianz Riviery.
Santi Aouna z „Foot Mercato” przekonuje, że obie strony nawiązały bardzo pozytywne rozmowy, ale mimo to niewiele wskazuje na to, żeby doszły one do porozumienia.
Argentyńczyk pali się do zaliczenia możliwie jak najszybszego powrotu na ławkę trenerską, jednocześnie zależy mu też jednak na podjęciu wyzwania w mocniejszym zespole, z którym mógłby walczyć o trofea na krajowym oraz międzynarodowym podwórku.
Z tego też powodu Pochettino woli poczekać na lepszą propozycję.
Odpuszczenia tematu 50-latka nie gwarantuje jednak Favre'owi spokoju, ponieważ teraz w klubie rozważana jest opcja zatrudnienia Scotta Parkera, który po wywalczeniu z Bournemouth awansu do Premier League został zwolniony po rozegraniu zaledwie czterech kolejek, a w tych beniaminek mierzył się z kandydatami do mistrzostwa Anglii - Manchesterem City (0:4), Arsenalem (0:3) czy Liverpoolem (0:9).