50-latek od prawie pół roku nie ma do czynienia bezpośrednio z żadnymi rozgrywkami. Jeszcze w poprzednim sezonie szkoleniowiec prowadził Paris Saint-Germain, jednakże poza obowiązkowym zdobyciem mistrzostwa Francji na nic więcej nie było go stać. Władze zerwały z nim współpracę, zatrudniając Christophe'a Galtiera.
Zaraz po rozstaniu kilka klubów zaczęło dzwonić do Argentyńczyka z zapytaniem o pracę. Pokrótce odmówił on jednak działaczom takich ekip, jak OGC Nice czy Sevilli.
Później zaistniała szansa, aby trener z powrotem zawitał do Premier League. Tu z kolei preferowano innych kandydatów. W przypadku Chelsea zdecydowano się na Grahama Pottera. Pojawiały się sygnały z Aston Villi, lecz drużynę po Stevenie Gerrardzie opieką objął Unai Emery. Wreszcie pojawił się wakat w Southampton, skąd zwolniono Ralpha Hasenhüttla. Wybór padł na niesprawdzonego Nathana Jonesa.
Ostatnie doniesienia Matta Law z „The Telegraph” wskazują, że Pochettino najbardziej otwiera się na przejęcie reprezentacji Anglii w przypadku niesatysfakcjonującego rezultatu na trwających Mistrzostwach Świata.
Sam bohater spekulacji w studio BBC Sport w obecności takich postaci, jak Gary Lineker, Rio Ferdinand czy Jürgen Klinsmann krótko skwitował, że wszelkich wyborów będzie dokonywał dopiero po wielkim finale futbolowego święta.
Życiorys Pochettino wypełniają okresy pracy w Tottenhamie, Southampton i Espanyolu.