Przypomnijmy, że Mbappé poczuł się urażony komentarzem zawodnika Chelsea, który był sfrustrowany liczbą podań otrzymywanych od niektórych graczy podczas zwycięstwa "Les Bleus" 3:0 nad Bułgarią.
Wiedząc, że zawodnik PSG chciał w czwartek wystąpić na konferencji prasowej, by wypowiedzieć się w tej sprawie, a prośbę tę odrzucił Didier Deschamps, Giroud udał się dziś po południu na rozmowę z młodszym kolegą, by spróbować wyjaśnić sprawę. Mbappé nie dał się przekonać. Giroud miał oznajmić, że słowa "wymsknęły mu się spod kontroli", że nie krytykował tylko poczynań zawodnika PSG, ponieważ myślał o innych momentach, w tym z udziałem N'Golo Kanté i Benjamina Pavarda.
Giroud przyznał też, że popełnił błąd w wywiadzie i że czuł się naciskany przez prowadzącego rozmowę. Mbappé pozostawał w morowym nastroju na treningu pod koniec czwartkowego popołudnia. Zazwyczaj 22-latek jest na takich sesjach bardzo uśmiechnięty, a tym razem jego mowa ciała była bardzo zamknięta.
Deschamps, widząc, że sprawy wciąż nie zostały rozwiązane, rozmawiał z oboma zawodnikami indywidualnie podczas sesji, a następnie z całym składem, stwierdzając, że teraz należy iść naprzód, nawet jeśli popełniono błąd w postaci uzewnętrznienia przez Girouda swoich uczuć.
Po tych rozmowach Giroud miał uściskać Mbappé na koniec sesji, po tym jak zapewnił mu dwie asysty podczas wewnętrznej gierki na koniec treningu. Napięcie jest jednak wciąż mocno wyczuwalne, co wyraźnie podkreślają francuscy żurnaliści.