W ostatnich miesiącach transfer Griezmanna do Barcelony wydawał się przesądzony. Francuz ma w swojej umowie wpisaną klauzulę odejścia w wysokości 100 milionów euro, co zachęciło nie tylko Katalończyków. O kartę zawodniczą napastnika jeszcze kilka miesięcy temu miał starać się Manchester United, który jednak wycofał się z dalszych prób jego pozyskania.
Coraz nowsze informacje medialne sugerowały, że Griezmann porozumiał się z „Dumą Katalonii”, ale jak się właśnie okazuje, zawodnik może pozostać w Atlético Madryt. Zgodnie z wiadomością opublikowaną przez „Cadena SER”, przed spotkaniem ligowym z Eibar 26-latek zapewnił trzech swoich kolegów, że zostaje na Wanda Metropolitano.
Po tych informacjach z przedstawicielami Francuza skontaktowali się działacze Atlético Madryt. Osoby z otoczenia Griezmanna miały potwierdzić te rewelacje; zawodnik po wygranym finale Ligi Europy wiele myślał nad swoją przyszłością i postanowił odrzucić kontrakt od Barcelony.
Wszystko zostało opatrzone tekstem „Me queda”, który po hiszpańsku oznacza „zostaję” i od razu nasuwa skojarzenie z odejściem Neymara do Paris Saint-Germain. Wówczas Gerard Piqué dodał do sieci zdjęcie z Brazylijczykiem, podpisując je „Se queda”, czyli „On zostaje”. Koniec końców, skrzydłowy i tak przeniósł się do stolicy Francji.