Cała Hiszpania i nie tylko żyje w ostatnich czasie doniesieniami na temat najbliższej przyszłości reprezentanta Argentyny, który ponad tydzień temu poinformował przedstawicieli ekip z Camp Nou o wyrażeniu chęci do opuszczenia klubu poprzez skorzystanie z zapisu umożliwiającego mu rozwiązanie umowy z drużyną po zakończeniu sezonu.
Zarząd Barcelony jest przekonany, że stosowna klauzula widniejąca w kontrakcie obowiązującym do połowy 2021 roku utraciła swoją moc sprawczą w czerwcu i dlatego Leo Messi nie może sobie teraz rościć prawa do uruchomienia procesu dotyczącego przedwczesnego rozstania z „Dumą Katalonii”.
Takie stanowisko prezydent Josep Maria Bartomeu przedstawił Jorge Messiemu, ojcu i przedstawicielowi piłkarza, na ich pierwszym spotkaniu odnoszącym się do przyszłości 33-latka.
Po jego zakończeniu media z Półwyspu Iberyjskiego informowały zgodnie, że obie strony nie osiągnęły żadnego porozumienia i podtrzymują swoje wcześniejsze deklaracje.
Z każdą upływającą godziną do dziennikarzy przedostają się jednak coraz to nowsze doniesienia na temat sytuacji Argentyńczyka, który ma rzekomo coraz bardziej skłaniać się ku zmianie nastawienia i pozostania jednak w Barcelonie do końca obowiązującej umowy.
Leo Messi miał wyrazić swoje wątpliwości w kwestii opuszczenia macierzystego klubu poprzez stoczenie z nim batalii prawnej przed sądem i dlatego ma powoli przekonywać się do wypełnienia kontraktu oraz opuszczenia „Dumy Katalonii” na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu nadchodzących rozgrywek.