„Miałem rację, wybierając Liverpool zamiast Manchesteru United”

Marcin Żelechowski
Źródło: Goal.com

Sadio Mané podgrzewa atmosferę przed poniedziałkowym meczem Liverpoolu z Manchesterem United.

Skrzydłowy dopiero co wyjawił, że Jurgen Klopp chciał go sprowadzić jeszcze w czasach, gdy prowadził Borussię Dortmund, by teraz rozzłościć kibiców odwiecznego rywala "The Reds". 24-latek oświadczył bowiem, że cieszy się z przeprowadzki na Anfield i miał rację, że nie wybrał gry na Old Trafford.

Reprezentant Senegalu był w przeszłości łączony z "Czerwonymi Diabłami". Piłkarza w swoich szeregach widział Louis van Gaal, który składał nawet formalne oferty. Ostatecznie jednak do transferu nie doszło.

- Wiele ekip było mną zainteresowanych. Southampton otrzymało kilka ofert, jedna pochodziła z Manchesteru. Koeman mówił jednak, że nie chce mojego odejścia. Nie musiał mnie specjalnie zatrzymywać, bo ja też nie naciskałem  - oświadczył Mané.

- Powiedziałem mu wprost, że zostaję. To była moja suwerenna decyzja. Dopiero poznawałem Premier League i nie chciałem się spieszyć. Pochwały w Internecie i takie propozycje dodawały mi pewności siebie, ale pozostawałem skupiony na grze - dodał.

 - Uznałem, że mam jeszcze wiele do udowodnienia, zanim pójdę dalej. Dodatkowy rok w "Świętych" wiele mnie nauczył. Rozwinąłem się, dojrzałem i uznałem, że to odpowiedni czas na kolejny krok. Gdy zgłosił się Liverpool, nie zastanawiałem się nawet chwilę. Jestem szczęśliwy z powodu swoich wyborów i cieszę się, że teraz mogę zagrać przeciwko United - zakończył.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Legia Warszawa się nim interesuje, ale pierwszeństwo ma inny klub Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie OFICJALNIE: Poznaliśmy terminy zamknięcia najbliższych okien transferowych Mają plan na transfer Bartłomieja Drągowskiego OFICJALNIE: Girona zatrzymuje doświadczonego obrońcę 15:0. Absurdalny wynik w III lidze

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy