Mikel Arteta wraca do sobotniego skandalu: Będę zadowolony, gdy oddadzą mi dwa punkty

fot. MDI / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Źródło: The Telegraph

W sobotnim meczu Arsenalu z Brentford doszło do wielkiej pomyłki sędziowskiej, która kosztowała „Kanonierów” zwycięstwo. Mikel Arteta na ostatniej konferencji prasowej poruszył ten temat.

Arsenal z pewnością odczuwa ogromną presję. Londyńska ekipa nie potrafiła wygrać w dwóch ostatnich kolejkach Premier League, stąd jej przewaga nad drugim Manchesterem City stopniała do zaledwie trzech punktów. Oczywiście, podopieczni Mikela Artety mają do rozegrania jeden mecz więcej od rywala z Etihad Stadium.

W najbliższą środę (15 lutego) drużyna z Hornsey Road rozegra swój zaległy 22. mecz w lidze, mierząc się właśnie z mistrzowską ekipą Pepa Guardioli.

Stawka spotkania jest ogromna. W przypadku porażki „Kanonierzy” stracą punktową przewagę nad głównym konkurentem. Sytuacja w obozie londyńczyków nie byłaby tak napięta, gdyby nie wydarzenia z sobotniej kolejki.

Wówczas Arsenal podejmował Brentford. Od 66. minuty gospodarze wygrywali z rywalem zza miedzy po golu Leandro Trossarda. Osiem minut później tablica wyników wskazywała już remis.

Napastnik gości Ivan Toney otrzymał podanie o będącego na pozycji spalonej Christiana Norgaarda. Obsługujący tego popołudnia system VAR sędzia Lee Mason nie dopatrzył się żadnej nieprawidłowości i uznał gola. Anglik nie narysował, popełniając zdaniem Professional Game Match Officials Board (organu odpowiedzialnego za sędziów w Premier League) „błąd ludzki”.

Do wspomnianego zajścia odniósł się na konferencji przed meczem z Manchesterem City Mikel Arteta.

- Będę zadowolony tylko wtedy, gdy oddadzą mi dwa punkty, co nie będzie miało miejsca. Zakończyliśmy spotkanie, a później przeanalizowaliśmy tę akcję. Odczuwamy ogromny gniew i rozczarowanie. To nie był błąd ludzki. To było duże, duże nieporozumienie i brak zrozumienia swojej pracy. To nie do przyjęcia. A to kosztowało Arsenal dwa punkty, które nie zostaną nam zwrócone - powiedział Hiszpan.

- Nie możemy nic z tym zrobić, nie używajcie tego jako wymówki. Ruszamy dalej, musimy stawić temu czoła. Jestem pewien, że to sprawiło, że zawodnicy i nasz sztab oraz nasi fani są jeszcze silniejsi i z większym pragnieniem, aby przejść tę przeszkodę, którą na nas postawili. Jesteśmy więc na to gotowi.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Harry Kane zdobywcą Złotego Buta. Dopiero drugi Anglik w historii [TOP 20] OFICJALNIE: Poznaliśmy ostatniego spadkowicza Serie A. Empoli uciekło ze strefy w ostatniej chwili! [WIDEO] PSG podjęło decyzję w sprawie Xaviego Simonsa. Dlatego nie chce go sprzedać Jarosław Królewski: Wtedy decyzja w sprawie Alberta Rudé Josué z wiadomością do kibiców Legii Warszawa Ansu Fati z rosnącymi szansami na głośny transfer w LaLidze. Chce go dobrze mu znany trener Manchester City sprzedaje zawodnika za 20 milionów funtów [POTWIERDZONE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy