„Nieposkromione Lwy” przegrały spotkanie otwierające ich rywalizację na mundialu ze Szwajcarią (0:1) i w tej sytuacji znalazły się w trudnym położeniu, ponieważ muszą odnieść zwycięstwo nad ekipą z Bałkanów, żeby w ostatnim grupowym starciu powalczyć choćby o remis z faworyzowaną Brazylią.
Niespodziewanie w osiągnięciu pierwszego z wyznaczonych celów reprezentacji Kamerunu nie pomoże André Onana.
Początkowo nie pojawiły się na ten temat żadne szczegóły. Te ujawnił dopiero Fabrizio Romano, który powołując się na swoje źródła, poinformował, że 26-letni zawodnik został odsunięty od gry z powodu sprzeczki z selekcjonerem Rigobertem Songiem.
Opiekun afrykańskiego zespołu pragnął wpłynąć na zmianę stylu gry przez Onanę, by ten zachowywał się w trakcie rywalizacji bardziej „tradycyjnie”.
Gracz włoskiej drużyny odrzucił kategorycznie sugestie legendy kameruńskiego futbolu, nie widząc potrzeby do zastosowania się do jej woli.
Z tego powodu pomiędzy oboma panami powstała napięta sytuacja, która poskutkowała odsunięciem 26-latka od gry.
Na dziś trudno przypuszczać, czy absencja bramkarza obejmie tylko pojedynek z Serbią czy także z Brazylią oraz jego ewentualne późniejsze pojawianie się na zgrupowaniu reprezentacji prowadzonej przez Songa.