Hiszpan przyznał, że niemal zawiesił w młodości buty piłkarskie na kołku, by zostać tenisistą. Był wówczas w akademii Atlético razem z Koke, który dzisiaj gra tam w seniorskim zespole i bramkarzem Manchesteru United, Davidem De Geą.
- Atlético i Real Madryt wydzwaniały do mojego ojca. W tym czasie jednak nie sprawowałem się dobrze w szkole i przez to moje oceny nie były najlepsze. Moi rodzice nie pozwolili mi odjeść.
- Próbowali później jeszcze raz i zdecydowałem się na Atlético, bo było bliżej mojego domu.
- Na początku nie grałem w wyjściowym składzie i straciłem radość z futbolu. Przez chwilę straciłem miłość do sportu i zacząłem się zastanawiać, czy nie byłoby mi lepiej, gdybym zajął się tenisem. Ale nie miałem głowy do tego, byłem zbyt niecierpliwy – powiedział snajper.
Wtedy Morata opuścił Atlético i zaczął grać dla lokalnych klubów piłkarskich, by następnie przenieść się do akademii Realu Madryt. Przyznał, że ponowne zainteresowanie Realu, mimo odrzucenia w przeszłości na rzecz Atlético, było dla niego spełnieniem marzeń.