Nenad Bjelica kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski?! „Jestem dumny”

fot. Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Źródło: TVP Sport

Przyszłość Czesława Michniewicza w roli selekcjonera reprezentacji Polski nie należy do pewnych. Media poszukują następców 52-latka, wymieniając w tym gronie Nenada Bjelicę. Chorwat odniósł się do plotek.

Atmosfera w Polskim Związku Piłki Nożnej z pewnością jest napięta. Po Mistrzostwach Świata media zbombardowały polską kadrę alarmującymi doniesieniami, które położyły spory cień na przyszłości selekcjonera - Czesława Michniewicza.

O słynnej „aferze premiowej” powiedziano i napisano chyba wszystko. W skrócie - rząd Mateusza Morawieckiego obiecał katarskiej delegacji 30-milionowy bonus w przypadku awansu do fazy pucharowej turnieju. Warunek ten „Biało-Czerwoni” spełniły, a więc temat podziału premii zagościł w szatni Polaków.

Michniewicz miał się rzekomo nawet pokłócić z Robertem Lewandowskim o pieniądze, z których dziesięć milionów trener chciał przekazać sztabowi. Cała sytuacja obfituje jednak w sprzeczne wiadomości i wykluczające się wypowiedzi.

Abstrahując od kwestii rządowego dodatku, posada Michniewicza jest zagrożona. Były opiekun Legii Warszawa nie cieszy się sporym poparciem opinii publicznej. Spora w tym zasługa samego selekcjonera, który raczej niezbyt dobrze odbiera jakąkolwiek krytykę.

Polski Związek Piłki Nożnej mógł automatycznie przedłużyć kontrakt 52-latka po Mistrzostwach Świata, lecz nie skorzystał z tego zapisu.

Media spekulują, że Cezary Kulesza poszukuje nowego trenera. W gronie kandydatów wymieniają między innymi Andrija Szewczenko czy znanego z pracy w Lechu Poznań - Nenada Bjelicę.

Chorwat został zapytany o plotki łączące go z tym gorącym stanowiskiem. Bezrobotny fachowiec pozytywnie odbiera takie spekulacje, lecz zaznacza, że do żadnych kontaktów w tej sprawie nie doszło.

- Jeżeli tak się mówi, to jestem dumny, że wymienia się mnie w gronie kandydatów. Jestem wolnym trenerem i nie wiem, co będzie za tydzień albo dwa. Kiedyś mówiono o mnie, że mogę poprowadzić Chorwację, jednak nasza kadra ma bardzo dobrego trenera, który osiąga świetne wyniki. Zobaczymy, co się wydarzy w kolejnych tygodniach. Nie, nikt się do mnie nie odzywał - powiedział dwukrotny mistrz Chorwacji z Dinamem Zagrzeb.

Bjelica przyznał, że usiadłby do ewentualnych rozmów z PZPN-em.

- Porozmawiam z każdym, kto jest mną zainteresowany, nie mam z tym problemu. Na razie nie było żadnego kontaktu. Zobaczymy, co mogłaby zaproponować federacja. Wtedy podejmę decyzję, jednak na razie są to jedynie spekulacje.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Roberto De Zerbi klarownie na temat przyszłości Pasjonujący finał walki o utrzymanie w Ligue 1. O udziale w barażach zdecydowała... jedna bramka [OFICJALNIE] „Po obejrzeniu tej powtórki stwierdził, że nie ma faulu”. Ogromna kontrowersja w derbach Trójmiasta Cztery drużyny zagrożone spadkiem z Ekstraklasy. W ostatniej kolejce może dojść do... kuriozalnej sytuacji „Sprawę kieruję na policję”. Michał Probierz reaguje na próbę podszycia się pod niego Pep Guardiola: Rzeczywistość jest taka, że jestem bliżej odejścia z Manchesteru City Niespodziewane gratulacje od dziennikarza dla Mariusza Rumaka. Trenerowi Lecha Poznań praktycznie odjęło mowę [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy