Neymar stanie przed sądem. Grozi mu astronomiczna grzywna i wieloletnia dyskwalifikacja

fot. Xinhua / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Źródło: Catalunya Ràdio

17 października rusza w Barcelonie proces wytoczony przez DIS Group przeciwko Neymarowi i ówczesnym przedstawicielom Barcelony - Sandro Rosellowi (prezydent) oraz Josepowi Marii Bartomeu (wiceprezydent) za dopuszczenie się oszustwa przy przeprowadzce Brazylijczyka do „Dumy Katalonii” z Santosu.

Ekipa z Camp Nou przeprowadziła blisko dziesięć lat temu wielką operację w postaci wygrania wyścigu o względy wielce obiecującego wówczas Neymara.

Dzięki temu Brazylijczyk stworzył wraz z Lionelem Messim i Luisem Suárez zabójcze trio, które w latach 2013-2017 przyczyniło się do wywalczenia przez klub między innymi Ligi Mistrzów czy dwóch mistrzostw Hiszpanii.

FC Barcelona wierzyła głęboko w to, że w dłuższej perspektywie wychowanek Santosu zajmie miejsce Argentyńczyka i stanie się wiodącą postacią w drużynie. Ofensywny zawodnik uznał jednak, że bycie w cieniu starszego kolegi nie pozwoli mu osiągnąć indywidualnych celów.

Dlatego przed startem sezonu 2017/2018 stał się bohaterem największej operacji w historii futbolu za sprawą zaliczenia przeprowadzki do Paris Saint-Germain za 222 miliony euro, gdzie pomimo różnych perturbacji występuje do dziś.

W międzyczasie na Półwyspie Iberyjskim wychodziły na światło dzienne różnego rodzaju malwersacje związane z dwoma transferami z udziałem Neymara. Cześć z nich dobiegła już końca i zakończyła się zawarciem porozumień pomiędzy zainteresowanymi stronami, co w konsekwencji nie doprowadziło do surowszego ukarania piłkarza, „Dumy Katalonii” oraz jej ówczesnych przedstawicieli.

Wkrótce ten stan rzeczy może ulec zmianie, ponieważ 17 października rusza w Barcelonie proces wytoczony przez DIS Group przeciwko Brazylijczykowi, Sandro Rosellowi (prezydent) czy Josepowi Marii Bartomeu (wiceprezydent) za oszustwa, których mieli dopuścić się przy realizacji transakcji z Santosem.

Wspomniana firma posiadała wówczas 40 procent praw do karty zawodniczej 30-latka i w toku przeprowadzonego dochodzenia uważa, że została oszukana, ponieważ ekipa z Camp Nou zadeklarowała, że wyłożyła zaledwie 17 milionów euro na transfer gracza. Tymczasem w ich opinii ostateczna suma operacji zamknęła się na 82 milionach euro.

Tym samym przytoczona spółka powinna otrzymać 32,8 miliona euro, a nie zaledwie 6,8 miliona euro.

DIS Group będzie przed sądem dochodzić swoich racji i domaga się wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec osób zamieszanych w cały proceder.

W przypadku Neymara oczekuje nałożenia na niego... siedmioletniej dyskwalifikacji, co wiązałoby się praktycznie z zakończeniem kariery przez Brazylijczyka, oraz ukarania go grzywną w wysokości 149 milionów euro. Ponadto całej wymienionej trójce grozi jeszcze pięć lat więzienia.

W Barcelonie będzie to drugi proces dotyczący nieprawidłowości z transferem ofensywnego gracza. Pierwszy zakończył się nałożeniem na klub kary w wysokości 5,5 milionów euro za oszustwa podatkowe, a oskarżeni Rosell i Bartomeu uniknęli prawnych konsekwencji.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Roberto De Zerbi klarownie na temat przyszłości Pasjonujący finał walki o utrzymanie w Ligue 1. O udziale w barażach zdecydowała... jedna bramka [OFICJALNIE] „Po obejrzeniu tej powtórki stwierdził, że nie ma faulu”. Ogromna kontrowersja w derbach Trójmiasta Cztery drużyny zagrożone spadkiem z Ekstraklasy. W ostatniej kolejce może dojść do... kuriozalnej sytuacji „Sprawę kieruję na policję”. Michał Probierz reaguje na próbę podszycia się pod niego Pep Guardiola: Rzeczywistość jest taka, że jestem bliżej odejścia z Manchesteru City Niespodziewane gratulacje od dziennikarza dla Mariusza Rumaka. Trenerowi Lecha Poznań praktycznie odjęło mowę [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy