Przemocy na tle seksualnym Brazylijczyk miał się dopuścić 15 maja, kiedy to spotkał się w jednym z paryskich hoteli z Najili Trindade. Kobieta dziesięć dni później oskarżyła go o gwałt i napaść, mówiąc, że zawodnik Paris Saint-Germain był w stosunku do niej agresywny, a także nie reagował na słowa odmowy.
W związku z tym 27-latek opublikował krótkie nagranie wideo, na którym wyjaśnia, że jest niewinny. Na odpowiedź ze strony modelki nie trzeba było długo czekać. Do sieci wyciekło bowiem jednominutowe nagranie z hotelu, w którym noc spędziła para. Słychać na nim jak kobieta mówi, że najpierw Neymar ją zaatakował, a następnie zostawił samą w pokoju.
Pozostała cześć filmu miała zostać opublikowana już wkrótce, lecz Najili Trindade poinformowała, że ktoś ukradł jej telefon. Odpowiadać za to miał 97-krotny reprezentant „Canarinhos”, który nie czekając na finał całej sprawy udostępnił treść ich prywatnej korespondencji. Problem w tym, że zawierała ona intymne zdjęcia modelki, co nie przeszło uwadze brazylijskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Dziś natomiast śledztwo w sprawie domniemanego gwałtu u napaści zakończyła policja w São Paulo. Z powodu braku wystarczających dowodów zawodnik został oczyszczony z zarzutów. Przeciwko niemu toczą się jednak dwa oddzielne postępowania: jedno w sprawie udostępnienia treści o charakterze seksualnym, zaś drugie dotyczące kradzieży telefonu z nagraniem. Problemy z prawem może mieć również brazylijska modelka, którą oskarżono o próbę wyłudzenia odszkodowania.
Niemniej, wydaje się, że przynajmniej na razie Neymar może odetchnąć z ulgą. Przypomnijmy, że od samego początku twierdził on, że jest niewinny. Decyzja policji zostanie teraz przesłana do prokuratury, która ma 15 dni na zapoznanie się ze sprawą. To od niej będzie zależało, czy zostanie wznowiony proces sądowy przeciwko piłkarzowi Paris Saint-Germain.