Uniwersalny obrońca, potrafiący wywiązywać się z zadań także na bokach obrony, znajduje się na wylocie z Lille. Między zawodnikiem i zarządem nie ma żadnej chemii w kwestii nawiązania dłuższej współpracy.
Strony związane są umową ważną do końca czerwca przyszłego roku. W prasie nie pojawiają się żadne przecieki, jakoby odbywały się negocjacje nakierowane na parafowanie nowego kontraktu.
Dlatego też „Mastify” nastawiają się na sprzedaż karty zawodniczej w kolejnym miesiącu. Chętnych nie brakuje.
Jak donosi „L’Équipe” w kręgu zainteresowań sylwetką Djaló znajdują się szanowane firmy: Juventus, Inter Mediolan i Atlético Madryt.
Potencjalna transakcja to kwestia wyłożenia na stół przysłowiowych groszy. Zażarta konkurencja między klubami będzie toczyła się o to, kto zaproponuje bardziej dogodne warunki współpracy.
Na razie Lille nie otrzymało żadnej oficjalnej propozycji. Tak czy inaczej, to nastanie prędzej lub później.
Czekający na debiut w dorosłej reprezentacji Portugalii defensor nie był widziany na boisku od marca. Do teraz leczy uraz zerwanych więzadeł krzyżowych.
Wychowanek Milanu, szkolący się wcześniej w Sportingu CP, zdążył rozegrać dla Lille ponad 100 spotkań na wszystkich frontach rozgrywek. Dołożył dwa trafienia i trzy asysty.