W sytuacji Pandeva pewne jest właściwie tylko to, że w następnym sezonie nie będzie już graczem "Partenopei". Tajemnicą natomiast pozostaje, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Sam piłkarz jest dość wybredny i odrzucił kilka ofert.
Pierwsza z nich przyszła z Emiratów Arabskich, a konkretnie z klubu Al Jazira. Choć tam Pandev mógłby liczyć na bardzo dobre zarobki, nie zdecydował się na ten transfer, bo zamierza kontynuować karierę w poważnej, europejskiej lidze, a nie na piłkarskich peryferiach.
Kolejna oferta, która nie zadowoliła zawodnika, przyszła z Olimpiakosu. Tym razem Pandeva nie przekonał projekt sportowy Greków. Sam zainteresowany najchętniej wylądowałby we Florencji i tamtejszej Fiorentinie, ale póki co nikt z klubu się z nim nie kontaktował.