Kiedy Walijczyk przychodził do Realu Madryt w 2013 roku za rekordową wówczas sumę 100 milionów euro, miał z biegiem czasu przejąć pałeczkę lidera drużyny od Cristiano Ronaldo. Po kilku sezonach Portugalczyk wciąż stanowi o sile ataku „Królewskich”, a tymczasem Bale często ląduje w gabinetach lekarskich. Madrytczycy mają powoli dość takiego stanu rzeczy i coraz poważniej rozważają sprzedaż skrzydłowego.
Choć piłkarz chce walczyć o swoją pozycję w przyszłym sezonie, nie wyklucza zmiany pracodawcy już tego lata i według hiszpańskich mediów nie musiałby go długo szukać. „Diario Gol” już wcześniej informowało o sporym zainteresowaniu ze strony Manchesteru United i teraz podaje, że strony mają już za sobą wstępne kontakty. Co więcej, 27-latek miał zawrzeć „niepisane porozumienie” z Jose Mourinho, gwarantujące United pierwszeństwo w rozmowach.
Transfer będzie w głównej mierze zależny od wyników „Czerwonych Diabłów”. Podstawowym celem Bale'a jest gra w Lidze Mistrzów, a Anglicy wciąż muszą walczyć o udział w tych elitarnych rozgrywkach.
Gdyby United nie zdołało awansować do Champions League, skrzydłowy może rozważyć także inne opcje. „Don Balón” informuje, że były gracz Tottenhamu przekazał swojemu agentowi, że jeśli ma opuścić Real, bierze pod uwagę tylko cztery kluby: Manchester United, Chelsea, PSG i Bayern.