Anglik został wyróżniony przed sezonem przejęciem opaski kapitańskiej, ale jak do tej pory wystąpił w zaledwie jednym spotkaniu. Sam pomocnik zdradził w specjalnie wystosowanym oświadczeniu, że jego dłuższa absencja jest spowodowana nieregularnym biciem serca, które dokuczało mu we wrześniu w trakcie meczu z Burton.
Zawodnik oprócz informacji o swoim stanie zdrowia przyznał też, że powoli wraca do optymalnej dyspozycji i jest gotowy na powrót na boisko. Jego celem jest przynajmniej wypełnienie kontraktu obowiązującego do końca sezonu. O sytuację pomocnika został zapytany menedżer José Mourinho.
- Michael jak osoba jest ważniejszy niż Michael jako piłkarz. Daliśmy mu czas, by się zrelaksował, wrócił do zdrowia, poczuł pewność siebie przed podjęciem decyzji, czy chce dalej grać, czy też nie - powiedział „The Special One”.
Portugalczyk zdradził, że klub nie zamierza kończyć współpracy z 36-latkiem, nawet jeśli ten postanowi zrezygnować z gry w piłkę.
- On wie zarówno ode mnie, jak i od mojego sztabu, że mamy tu dla niego pracę, jeśli zechce i kiedy zechce. W biurze czeka na niego miejsce. Ja tego chcę, zarząd tego chce, właściciele tego chcą. Michael znajduje się w komfortowej sytuacji, jego przyszłość jest związana z nami. Ale on chce grać do końca sezonu i teraz jest pewny, że jest gotowy na powrót. Zatem mamy jedną dodatkową opcję przy wyborze składu.