Taras Romanczuk: Mam za sobą mnóstwo meczów w „Jadze” i nie mogę mówić o presji

2024-05-23 20:05:33; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Taras Romanczuk: Mam za sobą mnóstwo meczów w „Jadze” i nie mogę mówić o presji Fot. Michal Kosc / PressFocus
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Jagiellonia Białystok

Kapitan Jagielloni Białystok Taras Romanczuk wypowiedział się przed ostatnim, decydującym o mistrzostwie Polski meczem.

Jagiellonia Białystok pod wodzą Adriana Siemieńca zalicza świetny sezon. Klub stoi przed szansą na zdobycie pierwszego mistrzostwa w swojej historii. Aby nie patrzeć na to, co będzie działo się w meczu Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa, „Jaga” musi wygrać. Jej rywalem w ostatniej kolejce będzie Warta Poznań.

Przed spotkaniem gościem na konferencji prasowej był Taras Romanczuk, kapitan zespołu.

- Na przestrzeni całego sezonu dążyliśmy, aby wypełnić stadion i na tym ostatnim meczu będzie on pełny. Bardzo pozytywnie oceniam tę atmosferę, dla takich chwil gra się w piłkę. Widać, że miasto żyje tym meczem i bardziej czeka na niego, niż na święto państwowe, czy religijne - stwierdził pomocnik Jagiellonii.

- Wiemy, że to ważny mecz, ale mam za sobą mnóstwo meczów w „Jadze” , także tych o stawkę i nie mogę mówić o presji. Dla takich chwil zaczynałem grę jako dziecko. Człowiek poświęca mnóstwo czasu w swoim życiu i w takich momentach może powiedzieć, że warto było. Naturalnie żyjemy w tym świecie i nie da się od tego odciąć. Wychodząc na ulicę spotykasz ludzi, którzy przybijają piątki, machają do siebie, ale ja to odbieram pozytywnie. Chciałbym, aby taka atmosfera była nie przez kolejny miesiąc, ale przez kolejne lata. Czy myślę o ewentualnym niepowodzeniu? Idąc ulicą patrzę do przodu, a nie za siebie. Wychodząc na boisko myślę tylko o tym, aby wygrać mecz - zakończył Romanczuk.

Środkowy pomocnik trafił do „Dumy Podlasia” niemal 10 lat temu, w lipcu 2014 roku. Od tej pory rozegrał 335 spotkań w żółto-czerwonej koszulce.

Jagiellonia Białystok ma 60 punktów - tyle samo, co Śląsk Wrocław. Białostoczanie dysponują jednak lepszym bilansem bezpośrednich pojedynków.