Doświadczony skrzydłowy spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w Lazio. 31-letni zawodnik nie prezentował się jednak najlepiej na włoskich boiskach i nie zdołał przekonać właścicieli klubu z Rzymu do jego definitywnego pozyskania za osiem milionów euro.
Gdyby tego było mało, to z jego usług zrezygnował także selekcjoner reprezentacji Portugalii, który postanowił nie zabrać jednego ze swoich podstawowych graczy w ostatnich latach na Mistrzostwa Świata.
W tym momencie wydawało się, że Nani będzie miał olbrzymie problemy ze znalezieniem nowego pracodawcy w Europie. Z tego też powodu można było przypuszczać, że były gracz między innymi Manchesteru United i Fenerbahçe SK zdecyduje się na kontynuowanie swojej kariery w Azji lub Ameryce Północnej.
Ostatecznie doświadczony zawodnik zostanie jednak na Starym Kontynencie, ponieważ skontaktowali się z nim przedstawiciele Sportingu. Właściciele klubu z Lizbony po olbrzymim zamieszaniu w ostatnich tygodniach muszą praktycznie budować swój zespół od nowa i jednym z jego liderów ma zostać właśnie portugalski skrzydłowy, który występował już w drużynie „Lwów” w latach 2003-2007 i 2014-2015.
Według informacji przekazanych przez „Super Deporte”, Nani osiągnął już porozumienie z ekipą z Estádio José Alvalade i po rozwiązaniu umowy z Valencią podpisze kontrakt ze Sportingiem, który będzie obowiązywał do końca czerwca 2020 roku. W zawartej umowie znajdzie się także zapis umożliwiający przedłużenie pobytu 31-latka w drużynie o kolejne dwanaście miesięcy.