Superliga to temat polaryzujący społeczeństwo. Po jednej stronie barykady stoją jej zagorzali przeciwnicy, którzy boją się, że samozwańczy turniej zburzy obecny obraz futbolu. Z drugiej jednak strony są ludzie, widzący coraz większą monopolizację rynku przez UEFA. Organizacja rządzona przez Aleksandera Čeferina z pewnością nie cieszy się ostatnio zbyt dobrą reputacją, a więc posiada swoich dużych przeciwników.
Doniesienia o zamachu na Ligę Mistrzów pojawiały się w mediach od wielu lat. W końcu jednak w kwietniu 2021 roku kontrowersyjny pomysł został oficjalnie ogłoszony przez kluby członkowskie, w tym Real Madryt, FC Barcelonę czy Juventusu. Twarzą całego przedsięwzięcia stał się prezes „Królewskich”, Florentino Perez, przekonujący z dużą pewnością, że powstanie Superligi to kwestia nieodległego czasu.
Pierwotnie w turnieju miały brać udział tylko topowe drużyny ze Starego Kontynentu. Łącznie tych miało być dwanaście. Ostatecznie prototypowy projekt został storpedowany, a pod wpływem nacisków i gróźb UEFA zadeklarowani uczestnicy zaczęli się wycofywać, wykazując skruchę.
Oczywiście, Superliga nie upadła. Agencja A22 Sports Management, zajmująca się promocją i organizacją turnieju, prowadziła w ostatnich miesiącach intensywne rozmowy z wieloma podmiotami. W jej działania zaangażowały się mocno trzy zespoły, czyli Real Madryt, FC Barcelona i Juventus. Wspólnymi siłami skontaktowały się z ponad 50 klubami w nadziei na zyskanie ich poparcia.
Jak podaje „The Telegraph”, zwolennicy Europejskiej Super Ligi ujawnili w czwartek, że chcą uruchomić nową wersję projektu, który rozbił się dwa lata temu.
Rozgrywki miałyby mieć kilka etapów, w których brałoby udział od 60 do nawet 80 drużyn. Nowa idea zakłada brak stałych członków i rozegranie przez każdego z uczestników minimów 14 spotkań w sezonie.
A22 twierdzi, że nowy projekt jest wynikiem szczegółowych rozmów z klubami z całej Europy na temat problemów finansowych, z którymi się borykają. Przez ostatnie kilka miesięcy działania skupiały się na bogactwie Premier League, jej dominacji na rynku transferowym i wpływie, jaki ma to na inne europejskie ligi z mniej lukratywnymi umowami telewizyjnymi.
Format proponowanej nowej Superligi został utrzymany w tajemnicy przez Real, Barcelonę i Juventus. Na ten moment nie wiadomo, jak te rozgrywki miałyby funkcjonować.