Fulham zbroi się przed startem Premier League. Celem będzie oczywiście utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii, a do tego potrzebne są nowe twarze. Wcześniej zespół wzmocnił rozchwytywany João Palhinha.
Portugalski defensywny pomocnik kosztował beniaminka 20 milionów euro i był zapowiedzią, że stołeczna ekipa nie zamierza odpuszczać i szykuje jeszcze kilka ciekawych ruchów. Kolejny z nich ogłoszono w poniedziałek.
Po przejściu szczegółowych testów medycznych do Fulham dołączył Andreas Pereira.
26-latek, dotąd należący do Manchesteru United, podpisał umowę do 30 czerwca 2026 roku.
„Czerwone Diabły” zainkasowały z tytułu sprzedaży ofensywnego pomocnika osiem milionów funtów (dziewięć i pół miliona euro).
- Mam ogromną przyjemność powitać Andreasa w naszych barwach. To niezwykle utalentowany zawodnik i jestem podekscytowany, że spośród różnych propozycji, wybrał właśnie tę od Fulham. Wierzymy, że będzie to cenne wzmocnienie naszej drużyny i pomoże nam w pierwszym sezonie po powrocie do Premier League - powiedział odpowiadający za transfery Tony Khan.
Andreas Pereira przeniósł się do Manchesteru United z PSV Eindhoven w styczniu 2012 roku. Na Old Trafford trafiał z łatką wielkiego talentu, ale ostatecznie nie spełnił pokładanych w nim nadziei i był wypożyczany kolejno do Granady, Valencii oraz Lazio.
Ostatni rok spędził we Flamengo. Tam rozegrał łącznie 52 mecze, a jego dorobek to osiem goli i trzy asysty.