Wzmocnienie lewej strony defensywy było dla Paris Saint-Germain jednym z priorytetowych celów na końcówkę okna transferowego. Miejsce na szczycie listy życzeń zajmował Filipe Luis, a media podawały, iż Brazylijczyk byłby nawet zainteresowany taką przeprowadzką. W jego wypadku sprzedaży kategorycznie sprzeciwiło się Atlético Madryt. To zmusiło mistrzów Francji do poszukania alternatywy.
Koniec końców padło na Juana Bernata. Hiszpan od dawna był łączony z odejściem z Bayernu Monachium, w którym nie mógł wywalczyć dla siebie miejsca w składzie. Bawarczycy wydali zgodę na jego odejście i czekali tylko na konkretne oferty. Z taką zgłosiło się w końcu PSG, które długo zwlekało ze sfinalizowaniem rozmów, ale w końcu się na to zdecydowało.
Ostatni dzień okna dla paryżan upłynął właśnie pod znakiem dopinania transakcji na ostatni guzik. Dziś rano Tuchel potwierdził na konferencji prasowej pozyskanie gracza, ale teraz uczynił to sam klub za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Szczegóły operacji nie zostały upublicznione przez ekipę z Parc des Princes. Bayern zdradził jednak, że Hiszpan przeniósł się do stolicy Francji na zasadzie transferu definitywnego i podpisał trzyletni kontrakt. Według wcześniejszych informacji podawanych przez media, transakcja miała kosztować 15 milionów euro.
25-latek grał dla Bayernu od 2014 roku. Wystąpił w 113 meczach, w których zdobył pięć goli i zanotował dziesięć asyst. Wraz z resztą kolegów sięgał po cztery mistrzostwa kraju oraz Puchar i Superpuchar Niemiec.