Bologna rozpoczęła sezon ligi włoskiej od falstartu, bo podopieczni Sinišy Mihajlovicia przegrali na wstępie w meczu wyjazdowym z Lazio. Ekipa ze stolicy pokonała niżej notowanego rywala w stosunku 2-1.
Ten mecz to dla władz jasny sygnał, że trzeba wzmocnić pierwszy zespół. W ostatnich dniach dokonano transferu środkowego obrońcy, a do zespołu za ponad półtora miliona euro dołączył Joaquín Sosa. Teraz ten sam los spotkał Jhona Lucumíego.
24-latek ma za sobą bardzo dobry okres w barwach KRC Genk. Wspólnie z agentem doszedł więc do wniosku, że przyszedł czas, by wykonać kolejny krok w karierze.
Środkowy defensor przeszedł więc szczegółowe testy medyczne, które wypadły pomyślnie, a transakcja mogła zostać zrealizowana. Z nową ekipą parafował kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Belgowie zarobili na nim osiem milionów euro. Teraz jego zadaniem będzie załatanie luki po odejściu Arthura Theate.
Lucumí, który jest wychowaniem kolumbijskiego Deportivo Cali, rozegrał w poprzednim sezonie w KRC Genk łącznie 37 meczów.