Bramkarz z Islandii minioną rundę spędził na wypożyczeniu w Cardiff City w Championship. Teraz jednak natrafiła się szansa na stabilną przyszłość w Danii, w której ma najpierw wcielić się w rolę konkurenta Kamila Grabary, a potem jego prawdopodobnego następcy, bo trzeba przypomnieć, że Polak latem zasili niemiecki VfL Wolfsburg.
Islandczyk podpisał z FC Kopenhagą umowę do 30 czerwca 2027 roku. Założy koszulkę z numerem 31.
Duńczycy tym samym odpowiadają na bardzo poważny uraz 18-letniego Theo Sandera, który w tym sezonie już nie zagra. Właśnie Sander powinien powalczyć z Rúnarssonem o jedynkę Kopenhagi na sezon 2024/2025.
28-letni golkiper do Arsenalu trafił latem 2020 roku z francuskiego Dijon za dwa miliony euro. Był jednak tylko krótkoterminową opcją na ławkę rezerwowych, bo czas spędzał na wypożyczeniach w belgijskim OH Leuven, tureckim Alanyasporze oraz wspomnianym walijskim Cardiff City.
Pierwszym zagranicznym dla niego klubem było jednak duńskie Nordsjaelland, więc dobrze go pamiętają w tamtejszej Superlidze. To doświadczenie minimalizuje czas potrzebny na aklimatyzację. - Znam klub, miasto i ligę naprawdę dobrze. Wiem, że przychodzę do dużego klubu - pokreślił sam zainteresowany.