Kiedy zespół „Kanonierów” przejął Mikel Arteta, od razu poprosił o wzmocnienia formacji obronnej. Nie tak dawno wreszcie udało się sfinalizować transfer środkowego obrońcy - Pablo Maríego. Hiszpan został sprowadzony z Flamengo, a po tym, jak do tego doszło, londyńczycy skupili się na angażu bocznego defensora.
Na ich radarach znalazł się Cédric Soares, którego umowa ze „Świętymi” wygasała już 30 czerwca. Nie oznacza to jednak, że Arsenal nie rozważał również innych opcji i jak informuje Will Unwin (współpracujący m.in. z „The Guardian”), skontaktowano się z Olympiakosem w celu zapytania o dostępność Omara Elabdellaouiego. Kiedy jednak otrzymano odpowiedź zwrotną wraz z wyceną, porzucono pomysł sprowadzenia Norwega i skupiono się na transferze reprezentanta Portugalii.
W międzyczasie Southampton pozyskało Kyle’a Walkera-Petersa, co sprawiło, że klub otworzył się na odejście Soaresa. Mając to na uwadze, „Kanonierzy” przeszli do czynów i pozyskali 28-latka na zasadzie wypożyczenia do końca trwającego sezonu. Z tego tytułu na konto „Świętych” miało wpłynąć pięć milionów funtów.
33-krotny reprezentant swojego kraju na arenie międzynarodowej w trwających rozgrywkach zgromadził 19 występów, które okrasił golem oraz asystą.