47-letni trener zastąpił w trybie awaryjnym Brendana Rodgersa na stanowisku menedżera ekipy z Glasgow po tym, jak jego rodak otrzymał zgodę na opuszczenie Celtic Park na rzecz przejęcia Leicester City (więcej - TUTAJ).
Neil Lennon jest dobrze znany kibicom „The Bhoys”, ponieważ w przeszłości był zawodnikiem szkockiego zespołu w latach 2001-2007. Później dostąpił także zaszczytu prowadzenia Celticu od sezonu 2009/2010 do 2013/2014. W tym czasie prowadzona przez niego drużyna zdobyła trzy mistrzostwa i dwa puchary kraju.
Teraz Irlandczyk będzie miał okazję dołożyć do tego dorobku kolejne dwa trofea, ponieważ klub z Glasgow po rozegraniu 27. kolejek plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli Scottish Premier League i ma osiem punktów przewagi nad Rangers FC oraz w ćwierćfinale Pucharu Szkocji o awans do kolejnej fazy zmierzy się z Hibernian, który w tym starciu mógł być prowadzony przez... 47-latka. Ten został jednak pod koniec stycznia odsunięty od pierwszego zespołu z Edynburga po tym, jak popadł w konflikt z kilkoma pracownikami klubu.
- Jestem absolutnie zachwycony tym, że znowu mogę zostać menedżerem Celticu. Ta drużyna na zawsze pozostaje wielką częścią mojego życia i jest to dla mnie ogromny zaszczyt, że poproszono mnie o powrót. Dałem klubowi wszystko jako gracz i menedżer. Teraz jestem gotów zrobić to samo ponownie. Zamierzam kontynuować pracę trwającą w Celticu w ostatnich latach - powiedział Neil Lennon, w którego sztabie znalazł się między innymi Damien Duff, były reprezentant Irlandii i piłkarz Chelsea, który od ponad miesiąca pełnił funkcję asystenta w drużynie rezerw.