Od jakiegoś czasu mówiło się, że Chris Richards nie należy do ulubieńców Juliana Nagelsmanna i wkrótce opuści klub. Poprzedni sezon Amerykanin spędził na wypożyczeniu w Hoffenhaim i tam jego poczynania śledzili przedstawiciele Crystal Palace.
22-latek wywarł na nich duże wrażenie, bo od kilku tygodni czynili starania w kierunku transferu. Negocjacje w końcu przyniosły wymierne korzyści i strony porozumiały się w kwestii warunków transakcji.
Środkowy defensor mógł zatem na początku tego tygodni przejść testy medyczne i po nich złożył podpis pod umową. Na jej mocy będzie zawodnikiem Crystal Palace do 30 czerwca 2027 roku.
Kwota transakcji wyniesie 12 milionów euro. Do tej sumy dojdą jeszcze bonusy, co może spowodować, że mistrzowie Niemiec łącznie zainkasują na tym zawodniku 20 milionów euro.
- Dorastałem, oglądając Premier League, a od dłuższego czasu bardzo podoba mi się gra Wilfrieda Zahy i świetnie będzie spędzić z nim trochę czasu na boisku, a i być częścią tego historycznego klubu. Jestem niezwykle podekscytowany. Tu jest wielu młodych graczy, którzy mają w sobie wielką wolę walki i do tego mogą pochwalić się dużymi umiejętnościami - podkreśla Richards.
Reprezentant Stanów Zjednoczonych rozegrał na wypożyczeniu w Hoffenheim łącznie 33 mecze, notując gola oraz dwie asysty.
Richards to czwarty letni transfer Crystal Palace, bo wcześniej zespół wzmocnili Cheick Doucouré, Sam Johnstone oraz Malcolm Ebiowei.