Wielu mógł zaskakiwać letni transfer 21-latka. Dziesięć bramek i cztery asysty w 34 spotkaniach w barwach Atalanty wystarczyło, by zgłosił się po niego wielki Manchester United i wyłożył na stół ponad 70 milionów euro.
Duńczyk dobrze spisywał się w Lidze Mistrzów, bo zmagania grupowe zakończył z pięcioma trafieniami na koncie, ale w lidze sprawy miały się dużo gorzej.
Højlund swoją przygodę z Premier League rozpoczął od 14 spotkań, w których nie dał rady wpisać się na listę strzelców.
W końcu przełamał się w Boxing Day i odblokował, bo nowym roku spisywał się już doskonale.
W pięciu kolejnych ligowych meczach pokonywał bramkarzy rywali, a jeżeli weźmiemy pod uwagę jeszcze pucharowe starcie z Newport, to 21-latek wpisywał się na listę strzelców w sześciu spotkaniach Manchesteru United z rzędu.
Cudowna seria Duńczyka niestety nie będzie kontynuowana, bo opuści on jutrzejsze spotkanie Premier League.
„Rasmus Højlund opuści w sobotę mecz Premier League pomiędzy Manchesterem United a Fulham z powodu kontuzji mięśniowej. Spodziewamy się, że zawodnik wróci za 2-3 tygodnie” - brzmi klubowe oświadczenie w sprawie 21-latka.
Kibicom „Czerwonych Diabłów” pozostaje mieć nadzieję, że wymuszona przerwa nie sprawi, że młody napastnik znowu się zablokuje.