Lublinianie walczą o awans do II Ligi, a jesienne zmagania w grupie IV III Ligi zakończyli na trzecim miejscu, mając tyle samo punktów (33), co wyżej uplasowane Hutnik Nowa Huta oraz rezerwy Korony Kielce. Klub liczy, że w drugiej części rozgrywek, która rozpocznie się dopiero na początku marca przyszłego roku, uda się wyjść na pozycję lidera, ale w tym już raczej nie pomoże kilku zawodników pierwszej drużyny.
Na stronie internetowej Motoru zamieszczono komunikat, w którym poinformowano, że nowych pracodawców może szukać pięciu graczy.
„Po dokonaniu analizy pracy zespołu Zarząd oraz sztab szkoleniowy Motoru Lublin postanowił pożegnać się z kilkoma zawodnikami” - czytamy.
Na liście transferowej znaleźli się Grzegorz Bonin (były reprezentant Polski, niegdyś gracz takich klubów jak Górnik Zabrze, Korona Kielce czy Górnik Łęczna), Tomasz Brzyski (wcześniej Polonia Warszawa, Legia Warszawa, Ruch Chorzów czy Cracovia), Szymon Kamiński, Rafał Kruczkowski i Krystian Krupa (cała trójka to 21-letni zawodnicy, którzy do tej pory grali na niższych poziomach rozgrywkowych).
Klub dodaje, że wspomniani piłkarze otrzymali wolną rękę przy poszukiwaniach nowych pracodawców. Oznacza to tyle, że nie znajdą dla siebie miejsca w Lublinie na wiosnę i będą musieli kontynuować karierę gdzie indziej.
Bonin ma już 36 lat, a w Motorze występuje od zeszłego sezonu. Wtedy występował dość regularnie i strzelił nawet sześć goli, w obecnej kampanii radzi sobie już jednak gorzej. Brzyski jest o rok starszy i w poprzednim sezonie był nawet najlepszym strzelcem zespołu (dziewięć goli), dokładając do tego asysty oraz imponował stałymi fragmentami gry. Również i on obniżył jednak loty, a w listopadzie odsunięto go od składu. Powodem był „brak chemii” między nim a sztabem.