Brazylijczyk otrzymał czerwoną kartkę w ostatnim meczu „Królewskich” przeciwko Levante. Defensor starł się z przeciwnikiem w polu karnym i z premedytacją go kopnął. Zajście nie umknęło uwadze sędziego, który natychmiast wyrzucił Marcelo z boiska i opisał sytuację w pomeczowym raporcie. Zawodnik został ukarany zawieszeniem na dwa spotkania, lecz madrytczycy złożyli odwołanie i to zostało rozpatrzone częściowo pozytywnie.
RFEF wydało komunikat, w którym informuje, że kara dla piłkarza została skrócona do jednego spotkania. Oznacza to, że 29-latek nie zagra tylko w niedzielnym spotkaniu przeciwko Realowi Sociedad. Będzie za to dostępny już w starciu z Betisem, kiedy to do gry po zawieszeniu będzie wracać Cristiano Ronaldo (Portugalczyk został ukarany za popchnięcie sędziego w pierwszym meczu o Superpuchar Hiszpanii).
Decyzja hiszpańskiej federacji może się wydawać o tyle kontrowersyjna, że początkowo piłkarzowi groziła o wiele dłuższa przerwa w grze. Według pierwszych doniesień Marcelo mógł zostać ukarany zawieszeniem nawet na cztery mecze.
Jednocześnie obniżona została grzywna nałożona na klub. Real nie będzie musiał płacić 700 euro kary, a 350 euro. Kara finansowa dla zawodnika została zachowana na poziomie 600 euro.