Utytułowany Argentyńczyk związał się półtorarocznym kontraktem z klubem z Buenos Aires.
Były piłkarz takich ekip jak PSG, Manchester United, Real Madryt czy AS Roma mimo niewielkiego doświadczenia poprowadzi już swój trzeci zespół. Za pierwszym razem jego przygoda w nowej roli zakończyła się dość szybko, ponieważ przedstawiciele Godoy Cruz zwolnili go po zaledwie dziesięciu spotkań.
Dużo lepiej za to Heinze poradził sobie jako szkoleniowcem Argentinos Juniors, z którym w pięknym stylu wywalczył awans do Superligi. 39-latek mimo osiągnięcia sukcesu nie zdecydował się na pozostanie w tej drużynie.
Argentyńczyk liczył na realizowanie długoterminowego projektu w barwach „Bichos Colorados”. Inną wizję budowania zespołu miały jednak jego władze, które chciały podpisać z nim tylko roczną umowę.
Były reprezentant „Albicelestes” nie zamierzał zgodzić się na taką formę współpracy i przed rozpoczęciem sezonu rozstał się z klubem. Od tego czasu poszukiwał nowego wyzwania i ostatecznie zgodził się przyjąć propozycję poprowadzenia Vélez Sarsfield, który po rozegraniu dwunastu kolejek zajmuje odległe dziewiętnaste miejsce w tabeli argentyńskiej ekstraklasy.