Jesús Medina od czterech lat był związany z New York City. Jego przygoda z tym klubem miała wiele wzlotów i upadków, ale niewątpliwie ostatni sezon zakończył się sukcesem tak samego gracza, jak i jego zespołu.
To właśnie wspólnie z przedstawicielem City Football Group Paragwajczyk sięgnął po mistrzostwo Major League Soccer, a w finale wspólnie z kolegami pokonali Portland Timbers.
Wydawać by się mogło, że 24-letni Paragwajczyk spełnił zatem swoje marzenia związane z wygraniem najważniejszego trofeum w amerykańsko-kanadyjskich rozgrywkach i przyszedł czas, by spróbować czegoś nowego. Od teraz będzie grał on w Europie.
Po skrzydłowego sięgnęło CSKA Moskwa, do którego trafia w ramach wolnego transferu. Z nowym klubem podpisał kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku.
Dla Mediny będzie to zatem pierwszy pracodawca na Starym Kontynencie. W przeszłości był on łączony z Manchesterem City, ale ostatecznie trafił do siostrzanego klubu mistrzów Anglii, New York City.
W przeszłości Paragwajczyk był uważany za zawodnika, który może zrobić naprawdę dużą karierę, stąd między innymi zainteresowanie nim ze strony „Obywateli”. On jednak do tej pory prezentował się wyłącznie przyzwoicie.
Jeśli chodzi o poprzedni sezon, rozegrał w nim 38 meczów, a jego dorobek to dziewięć goli i dwie asysty. Po opuszczeniu rodziny City Football Group czekają go nowe wyzwania. Wspólnie ze stołecznym zespołem postara się powalczyć o awans do Ligi Mistrzów. Obecnie ekipa prowadzona przez Aleksieja Bieriezuckiego okupuje w ligowej tabeli czwartą lokatę.