Hiszpan nie zagrzał zbyt długo miejsca w cypryjskiej Larnace i po poprowadzeniu zespołu w zaledwie sześciu meczach został zwolniony w listopadzie ubiegłego roku.
Od tego momentu 53-latek rozglądał się za podjęciem nowego trenerskiego wyzwania i teraz postanowił zaakceptować możliwość przejęcia sterów nad Debreceni VSC.
- Uważam, że klub ma bardzo dobry projekt i jest głodny odnoszenia sukcesów. Widziałem już wiele meczów z udziałem Debreceni i znam występujących w nim zawodników. Czuję, że w zespół jest dobrze wymieszany pod względem proporcji młodych i doświadczonych piłkarzy. Wszyscy są też bardzo dobrzy technicznie. Dlatego kluczem do odnoszenia lepszych wyników jest ustabilizowanie ich pracy. Fani odegrają w tym wszystkim ważną rolę, ponieważ jeśli wszyscy pójdziemy w jednym kierunku, to staniemy się bardzo silni. Potrzebujemy wokół i w klubie silnych ludzi skorych do odnoszenia sukcesów - powiedział Joan Carillo, który podpisał z nowym pracodawcą kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.
Były asystent Mauricio Pochettino czy Paulo Sousy jest bardzo dobrze znany na Węgrzech, gdzie odniósł swój największy trenerski sukces w postaci wywalczenia mistrzostwa z Videotonem (dziś MOL Fehérvár FC) w sezonie 2014/2015.
Hiszpan ma za sobą także pobyt w Polsce, gdzie w 2018 roku prowadził Wisłę Kraków. Wówczas udało mu się dostać z „Białą Gwiazdą” do grupy mistrzowskiej, w której zakończyła zmagania na szóstej pozycji.
Debreceni VSC plasuje się obecnie na dziewiątym miejscu w tabeli węgierskiej ekstraklasy i ma punkt przewagi nad strefą spadkową.
53-latek zastąpił docelowo na stanowisko szkoleniowca „Lokich” zwolnionego Szabolcsa Husztiego znanego z gry w Hannoverze czy Zenicie Sankt Petersburg.