Sezon w Brazylii jest w pełni, kluby rywalizują w Serie A o tytuł mistrza kraju, ale równolegle do ligowych zmagań trwa okno transferowe. Coritiba właśnie dokonała dwóch poważnych wzmocnień ze względu sportowego i marketingowego. Kontrakty podpisali Keirrison i Alexander Baumjohann.
Pierwszy z nich jest brazylijskim snajperem i wychowankiem Coritiby. O 28-latku było bardzo głośno w 2009 roku, gdy sprowadziła go na Camp Nou FC Barcelona. Wówczas wydawało się, że ten transfer nie może nie wypalić, bo zdobywał wiele goli w lidze brazylijskiej dla Palmeiras.
Ostatecznie młodzieniec nie rozegrał żadnego spotkania w barwach Barcelony i wylądował na wypożyczeniach w Benfice, Fiorentinie, Santosie, Cruzeiro, czy właśnie Coritibie. W żadnym z zespołów nie przekonał działaczy „Dumy Katalonii”, że zasługuje na drugą szansę. Po opuszczeniu Camp Nou grał w Coritibie, Londrinie i ostatnio portugalskiej Arouce. Teraz ponownie będzie miał szansę spróbować sił w zespole, dla którego zdobył 25 bramek w karierze. 28-latek podpisał umowę do końca 2018 roku.
Drugim z ogłoszonych transferów jest Alexander Baumjohann. Wychowanek Schalke po wielu latach na niemieckich boiskach postanowił opuścić kraj i Herthę Berlin, w której występował w ostatnim czasie. Z pozoru transfer 30-latka może wydawać się niecodzienny, ale należy pamiętać, że jego żona, Tatiane Baumjohann, jest Brazylijką i ofensywny pomocnik nie ma problemów z mówieniem w języku portugalskim. Niemiec podpisał kontrakt do końca 2017 roku.