Reprezentant Niemiec powrócił do rodzimego zespołu w sierpniu 2018 roku po zakończeniu pobytu w Paris Saint-Germain.
Następnie nie potrzebował zbyt wiele czasu na odbudowanie formy po pełnieniu na końcowym etapie przygody we francuskiej drużynie funkcji rezerwowego.
Dzięki temu Kevin Trapp wpłynął na poprawę wyników osiąganych przez Eintracht Frankfurt i w znaczącym stopniu przyczynił się do odniesienia zwycięstwa w Lidze Europy w ubiegłych rozgrywkach oraz wywalczenie awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów w trwających zmaganiach.
Bardzo dobra gra 32-letniego bramkarza spotkała się z pojawieniem się zainteresowania jego usługami ze strony kilku zagranicznych klubów, które liczyły po cichu na zgarnięcie go w atrakcyjnej cenie z uwagi na jego wygasający kontrakt w czerwcu 2024 roku.
Niestety, będą one musiały obejść się smakiem, ponieważ doświadczony golkiper przystał na otrzymaną propozycję przedłużenia współpracy z „Orłami” do zakończenia rozgrywek 2025/2026 z opcją pozostania w klubie na kolejne dwanaście miesięcy.
- Wszyscy wiedzą, ile ten klub dla mnie znaczy i, że we Frankfurcie czuję się jak w domu. Cieszę się, że nadal będę częścią rodziny Eintrachtu. Wiele już razem przeżyliśmy i wciąż mamy wiele w planach. Ambicje klubu są w stu procentach zgodne z moimi i nie mogę się doczekać, aby nadal dawać z siebie wszystko dla Eintrachtu Frankfurt - powiedział niemiecki zawodnik.
Trapp wystąpił w 26 meczach w tym sezonie i zachował w nich siedem czystych kont.