„Stara Dama” jest w tej chwili przedmiotem śledztwa w związku z aferą o nazwie Prisma. Organy Włoskiego Związku Piłki Nożnej dopatrzyły się nieprawidłowości przy zeznaniach finansowych z lat 2018-2020. Chodzi o sztuczne zawyżanie różnic w zyskach i stratach.
Jako że sprawą zajęły się stosowne władze krajowe, do dymisji postanowił podać się Andrea Agnelli. Na zebraniu poprosił o odwołanie całego zarządu i wybranie nowych członków. Wraz z nim klub opuścił legendarny Pavel Nedvěd.
Choć jeszcze nie wiadomo, jak to wszystko się skończy, wygląda na to, że działania starego zarządu mogą sprowadzić na Juventus bardzo poważne kłopoty.
LaLiga właśnie wezwała UEFA do interwencji, tłumacząc, że już w kwietniu domagała się ukarania włoskiej ekipy, podobnie jak Manchesteru City oraz Paris Saint-Germain.
„LaLiga złożyła oficjalną skargę na Juventus do UEFA w kwietniu 2022 roku, informując o naruszeniu zasad Finansowego Fair Play, w sprawie których dochodzenie prowadzi włoska Guardia di Finanza.
(…)
W ramach kampanii promującej zrównoważony finansowo futbol w Europie, LaLiga kontynuuje kampanię skarg przeciwko Juventusowi i domaga się natychmiastowego zastosowania sankcji sportowych na klub przez odpowiednie władze.
(…)
Hiszpańskie rozgrywki stosują swoje zasady „kontroli ekonomicznej” od blisko dekady, na wniosek klubów tworzących ligę. Stabilność finansowa jest najważniejsza dla ochrony branży piłkarskiej” – czytamy w komunikacie.
Za owymi skargami stoi nie kto inny, jak Javier Tebas, obecny prezes LaLigi, który nie od dzisiaj stara się udowodnić światu, że w innych krajach dochodzi do wielu nieprawidłowości związanych ze sferą finansową, dlatego konieczne jest ujednolicenie zasad, na wzór Hiszpanii.
To oświadczenie to oczywiście również prztyczek w nos dla Superligi, którą tworzą Real Madryt, FC Barcelona oraz Juventus, z Agnellim w roli jednego z liderów projektu.