Serb nie może zaliczyć swojego dotychczasowego pobytu w Napoli do udanych. Występował tam jedynie sporadycznie już w poprzedniej kampanii, a obecny sezon był pod tym względem jeszcze gorszy. Teraz zawodnik będzie miał szansę spróbować nowego wyzwania i powalczyć o powrót do regularnej gry. W tym celu uda się do Rosji, gdzie sprowadził go Spartak Moskwa.
„Spartaczi” ogłosili za pośrednictwem swojej strony internetowej, że piłkarz przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt, który połączy go z klubem do końca obecnych rozgrywek. Transfer odbył się na zasadzie półrocznego wypożyczenia. W oświadczeniu nie napisano, czy Rosjanie zapewnili sobie możliwość wykupu defensora.
26-latek od razu będzie do dyspozycji trenera Massimo Carrery. Jego podopieczni bronią tytułu mistrzowskiego, ale na ten moment zajmują trzecie miejsce i mają już stratę ośmiu punktów do pierwszego Lokomotiwu. Włoch nie składa jednak broni i liczy na poprawę sytuacji na wiosnę, a pomóc w tym ma właśnie Maksimović.
Poprzednim klubem reprezentanta Serbii było Torino, w którym to obrońca był podstawowym zawodnikiem. Napoli sprowadzało go w 2016 roku z myślą o możliwym odejściu Kalidou Koulibaly'ego. Kiedy Senegalczyk pozostał na Stadio San Paolo, wydawało się, że gracze stworzą parę stoperów, tak się jednak nie stało. Do tej pory Maksimović wystąpił jedynie w 16 meczach „Partenopeich”, z czego w obecnym sezonie w czterech.
Co ciekawe, Maksimović podpisał umowę z neapolitańczykami nie przechodząc w ogóle testów medycznych. Transfer został przeprowadzony ostatniego dnia okna transferowego, a piłkarz nie zdążył wrócić do Włoch, ponieważ utknął we Frankfurcie na lotnisku ze względu na alarm bezpieczeństwa. Napoli uznało wtedy, że chce mieć zawodnika w swoich szeregach, nawet kosztem ewentualnych problemów zdrowotnych gracza.