Kiedy umowa 21-latka z OGC Nice zmierzała do końca, Francuz postanowił jej nie przedłużać i wykonał następny krok w karierze. Takim były przenosiny do Premier League.
Środkowy bądź lewy obrońca związał się z Chelsea do 30 czerwca 2025 roku, lecz już w momencie ogłoszenia tego faktu, poinformowano jednocześnie o chęci wypożyczenia zawodnika w celu zapewnienia mu odpowiedniej liczby minut oraz nabrania jeszcze większego doświadczenia.
Zainteresowanie takim ruchem wyraziły m.in. Bayer Leverkusen oraz Bologna, ale zgodnie z zapowiedziami, bój o podpis Malanga Sarra wygrało FC Porto.
„Smoki” miały do zaoferowania zdecydowanie najwięcej, a tym, co szczególnie zachęciło defensora do transferu, była możliwość uczestniczenia w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
– Jestem bardzo podekscytowany. To była propozycja, której szukałem, więc jestem wdzięczny i szczęśliwy, że się tu znalazłem. Czuję się przygotowany do pomagania zespołowi w osiąganiu wyznaczonych celów. Wiem, że FC Porto to ambitny klub i także dlatego do niego trafiłem. Nie mogę się doczekać rywalizacji, wielkich meczów, Ligi Mistrzów i pomocy klubowi i drużynie w wygraniu kolejnej ligi – oznajmił uradowany piłkarz, który w nowym zespole będzie występował w koszulce z numerem 32.
Sześciokrotny reprezentant „Trójkolorowych” U-21 w samej Ligue 1 uzbierał 102 spotkania, w których zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty. Mówimy zatem o niezwykle doświadczonym jak na swój wiek graczu.
Przed Sarrem na Estádio do Dragão przybyli Evanilson, Carraça, Cláudio Ramos, Mehdi Taremi, Toni Martínez, Nanú i Zaidu Sanusi. Nicolò Schira zapewnia, że do zespołu jeszcze dzisiaj dołączą Felipe Anderson oraz Lucas Veríssimo.
„Smoki” to mistrz Portugalii, który w Lidze Mistrzów trafił do jednej grupy z Manchesterem City, Olympique Marsylia oraz Olympiakosem.