Austriak trafił do ekipy „The Reds” przed sezonem i od początku było jasne, że będzie on pełnił rolę trzeciego bramkarza. Ostatecznie nie udało mu się zagrać ani jednego meczu o stawkę w zespole Jürgena Kloppa i nie zanosiło się na to, że jego umowa zostanie przedłużona. Doświadczony zawodnik nie zdecydował się jednak poszukiwać nowego klubu i zakończył swoją 22-letnią karierę.
- Nie chciałem ogłaszać końca kariery tak od razu, ale później stwierdziłem, że to będzie miły gest, jeśli powiem o tym za pośrednictwem klubu, którym ostatnio grałem - stwierdził 39-latek w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- Pomyślałem o tym kilka miesięcy temu i zależało mi na samodzielnej decyzji, a nie na oczekiwaniu na lato i na to czy telefon zadzwoni, czy nie. Czuję się dobrze. Zakończyłem karierę na wysokim poziomie o czym nigdy nie marzyłem. Gra w najlepszych drużynach w swojej najwyższej formie to jedno, ale zdobyte teraz doświadczenie ze sztabem, trenerami i zawodnikami Liverpoolu to coś fantastycznego.
- To był jedno z najlepszych doświadczeń w mojej karierze, ale czas powiedzieć stop.
Manninger rozpoczynał przygodę z profesjonalną piłką w 1995 roku w barwach SV Salzburg. Później grał też dla takich klubów jak Arsenal, Fiorentina czy Juventus, łącznie notując występy w Austrii, Anglii, Włoszech, Hiszpanii i Niemczech. Na swoim koncie ma mistrzostwa Anglii oraz Włoch, FA Cup oraz Community Shield. 33 razy reprezentował swój kraj.