OFICJALNIE: Marco van Ginkel z sentymentalnym powrotem

fot. TV
Piotr Różalski
Źródło: Vitesse Arnhem

Marco van Ginkel zaliczył sentymentalny powrót na stare śmieci. Od drugiej części sezonu pomocnik będzie notował występy w Vitesse Arnhem.

W ostatnim dniu zimowego okna ekipie z Gelredome udało się porozumieć z PSV Eindhoven w sprawie transferu definitywnego.

Van Ginkel związał się z nowym pracodawcą półtorarocznym kontraktem. Transakcja nie wymagała kwoty odstępnego po rozwiązaniu umowy z trzecim zespołem Eredivisie.

Samo zatrudnienie ośmiokrotnego reprezentanta Holandii jako wolnego zawodnika nie było jednak wystarczające. Miejsce w składzie uwolniło mu wypożyczenie Nikolaia Badena Frederiksena do węgierskiego Ferencvárosi TC.

Dzięki takiemu manewrowi budżet płacowy Vitesse spiął się idealnie na pozostałą część kampanii i van Ginkel zostanie zarejestrowany do rywalizacji o ligowe punkty pod wodzą Philipa Cocu.

30-letni gracz środka pola przygotowywał się na dorosłą podróż piłkarską właśnie w szkółce Vitesse. W 2013 roku przeniósł się do Chelsea w ramach transferu definitywnego o wartości niespełna dziesięciu milionów euro.

Kariera nie przebiegała jednak po myśli zawodnika w świetle poważnych kłopotów zdrowotnych. Dwukrotnie zdążył on zerwać więzadła krzyżowe w kolanie, co zabrało mu około dwóch lat w uprawianiu sportu.

W jego głowie krążyły wówczas myśli o zakończeniu kariery. Van Ginkel jednak się nie poddał i powrócił do gry na najwyższym poziomie.

W tegorocznej kampanii dużo nie pograł. Łącznie na murawie spędził zaledwie 54 minuty. Teraz postara się odnaleźć rytm meczowy w nowym-starym otoczeniu.

Vitesse aktualnie zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje OFICJALNIE: Real Madryt mistrzem Hiszpanii w sezonie 2023/2024. FC Barcelona „pomogła” Gracz Rakowa Częstochowa „zezłomowany”. „Nawet Gholizadeh się chowa...” [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy