29-latek trafił do ekipy prowadzonej przez Christiana Streicha na zasadzie rocznego wypożyczenia z VfL Wolfsburg. W umowie między oboma klubami znalazła się opcja wykupu zawodnika. Początkowo niemieckie media informowały, że napastnik (może też grać jako ofensywny pomocnik czy skrzydłowy) zmieni pracodawcę na zasadzie transferu definitywnego za opłatę w wysokości miliona euro i podpisze dwuletni kontrakt. Być może właśnie tyle wynosi zawarta w dokumentach klauzula jego ewentualnego pozostania w Badenii-Wirtemberdze na dłużej.
W minionej kampanii rozegrał on 18 spotkań i strzelił jedną bramkę. Przez pierwszą jej część uzbierał tylko trzy występy dla „Wilków”, a następnie został wypożyczony do Werderu Brema, gdzie 15 razy pojawiał się na murawie, lecz tylko trzykrotnie jako piłkarz wyjściowej „jedenastki”.
Teraz były młodzieżowy reprezentant Niemiec powraca do klubu, w którym wchodził do seniorskiego futbolu, ponieważ zakładał jego koszulkę w latach 2013-2017, notując 88 występów. Szkoleniowcem tego zespołu był już wówczas Christian Streich, pozostający na stanowisku pierwszego trenera nieprzerwanie od początku 2012 roku.
Z Freiburga Philipp odszedł za 20 milionów euro do Borussii Dortmund, a dwa lata później za taką samą kwotę przeniósł się do Dynama Moskwa. Do ojczyzny powrócił on jesienią 2020 roku, gdy został wypożyczony do Wolfsburga, a następnie przez ten klub wykupiony za 7,5 miliona euro.
W tym sezonie, dzięki zakończeniu ubiegłego na piątej pozycji, Freiburg po raz drugi z rzędu zagra w fazie grupowej Ligi Europy. Kampanię 2023/2024 podopieczni Christiana Streicha rozpoczęli dobrze, ponieważ najpierw pokonali piątoligowy SV Oberachern (2:0) w 1/32 finału Pucharu Niemiec, a na start Bundesligi wygrali z Hoffenheim (2:1).