Zatrzymanie Nicolò Barelli na dłużej było w ostatnich tygodniach priorytetową sprawą dla władz Interu Mediolan. Wszystko było spowodowane nieustannie trapiącymi problemami finansowymi. Poprzednia umowa obowiązywała co prawda do 2024 roku, jednak klub chciał umocnić swoją pozycję negocjacyjną w przypadku ewentualnego transferu w przyszłości.
Barella trafił do Mediolanu w lecie 2020 roku i ku zaskoczeniu wszystkich, z miejsca stał się bardzo istotnym elementem w mistrzowskiej układance Antonio Conte. Zawodnik rozwijał się bardzo szybko, co wpływało na stale zwiększającą się jego wartość na rynku transferowym. Dobre występy na Mistrzostwach Europy przyczyniły się do sporego zainteresowania europejskich gigantów. Kampanię 2021/2022 zaczął równie świetnie i udowodnił, że słusznie uważa się go za jednego z najlepszych pomocników na świecie.
Wszystkie te czynniki zmusiły Inter Mediolan do kolejnych negocjacji z piłkarzem. Początkowo się one mocno przedłużały i zakładano, że cała operacja może się nie udać. Ostatecznie obie strony zdołały dojść do porozumienia.
Na mocy nowej umowy Barella zarobi 4,5 miliona euro do końca obecnego sezonu, a od następnego otrzymywać będzie pięć milionów euro z dodatkami za rok. Jest to znacząca podwyżka, biorąc pod uwagę, że dotychczas mógł liczyć na wypłatę rzędu 2,4 miliona euro za sezon.