Firma Fly Emirates, która ma swoją siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, była związana z Paris Saint-Germain od 2005 roku. Już rok później logo firmy lotniczej trafiło na koszulki zespołu. Przed startem obecnego sezonu „L’Équipe” poinformowało, że pierwszego lipca 2019 roku obie strony zakończą współpracę. W tym kontekście należy także pamiętać o konflikcie interesów. Klub jest bowiem w rękach katarskiego funduszu inwestycyjnego.
Francuski dziennik doniósł wówczas, że Nasser al-Khelaïfi, prezes paryskiego klubu, spotkał się z przedstawicielami Fly Emirates i zażądał podwyżki z tytułu udostępnienia miejsca na koszulce klubowej. Obecnie mistrzowie Francji inkasują 20-25 milionów euro. Natomiast katarski działacz chciał rocznych wpływów w wysokości 80 milionów euro. Summa summarum porozumienie nie zostało zawarte. Tym samym paryżanie rozpoczęli poszukiwania nowego sponsora.
Dzisiaj Paris Saint-Germain poinformowało, że będzie nim firma Accor, która na co dzień działa w branży hotelowej. Co ciekawe, jej prezesem jest Sébastien Bazin, a więc były sternik… Paris Saint-Germain. Jakby tego było mało, 10% udziałów w firmie przyszłego głównego sponsora paryskiego klubu należy do Nassera al-Khelaïfiego.
„Le Parisien” przekazało, że w ramach umowy liderzy tabeli Ligue 1 będą inkasować minimum 50 milionów euro. Tym samym znajdą się w pierwszej czwórce klubów, które otrzymują największe przychody z kontraktów sponsorskich. Według wspomnianego źródła obecnym liderem jest Real Madryt, którzy otrzymuje od Fly Emirates 70 milionów euro rocznie.
Jeśli zaś chodzi o koszulki Paris Saint-Germain, znajdzie się na nich napis „ALL”. To skrót od nazwy nowego programu lojalnościowego firmy „Accor Live Limitless”. Więcej szczegółów powinniśmy poznać już w przyszły piątek, kiedy odbędzie się specjalna konferencja prasowa.