Francuz został zawieszony pod koniec kwietnia ze względu na stosowanie dopingu, a konkretnie spalacza tłuszczu. Obrońca czekając na werdykt nie mógł występować w meczach Liverpoolu oraz reprezentacji, tymczasem UEFA sprawdzała czy substancja, którą stosował zawodnik... jest w ogóle zakazana. Ostatecznie World Anti-Doping Agency potwierdziło niewinność piłkarza, który może teraz wrócić do gry.
- Cieszę się, że to już koniec. To był dla mnie bardzo trudny okres, ale cały czas wiedziałem, że nie zrobiłem nic złego. Już nie mogę się doczekać aż wrócę do drużyny i będę mógł ponownie grać - powiedział Sakho.
Ze względu na zawieszenie, Francuza ominął finał Ligi Europy, a także EURO 2016, w którym jego reprezentacja jako gospodarz dotarła do finału.