OFICJALNIE: Sidney Sam opuszcza Niemcy. Pierwszy raz w karierze!

fot. SCR Altach
Norbert Bożejewicz
Źródło: SCR Altach

Sidney Sam został nowym zawodnikiem SCR Altach.

Doświadczony skrzydłowy pozostawał bez przynależności klubowej od zakończenia minionego sezonu, kiedy to wygaśnięciu uległ obowiązujący go kontrakt z VfL Bochum.

Od tego czasu 31-letni zawodnik nie narzekał na brak zainteresowania, ale dopiero teraz zdecydował się na zawarcie kontraktu z nowym pracodawcą i postanowił zaakceptować ofertę przedstawioną mu przez SCR Altach, z którym związał się do końca czerwca 2020 roku.

Dla byłego reprezentanta Niemiec jest to zarazem pierwsza zagraniczna przygoda w karierze, ponieważ do tej pory był związany wyłącznie z rodzimymi zespołami takimi jak HSV, 1. FC Kaiserslautern, Bayer Leverkusen, Schalke 04 czy Darmstadt.

- Po ponad dwunastu latach spędzonych na poziomie dwóch pierwszy lig niemieckich nadszedł czas na podjęcie nowego wyzwania w Altach. SCR to bardzo ambitny klub, który bardzo o mnie zabiegał w ostatnich dniach. Z niecierpliwością czekam na swój debiut i udaną resztę sezonu - powiedział Sidney Sam.

Doświadczony skrzydłowy przez ostatnie dwa lata mógł liczyć na regularną grę w barwach VfL Bochum. W sumie rozegrał 43 spotkania dla „Niebiesko-Białych”, w których strzelił dwie bramki oraz zanotował cztery asysty.

Jego nowy zespół zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w tabeli austriackiej Bundesligi z dorobkiem siedmiu punktów.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy