Athletic Club niedawno zaproponował mu nowy kontrakt. Golkiper reprezentacji Hiszpanii zareagował pozytywnie. Złożył podpis pod umową do 30 czerwca 2025 roku z klauzulą wykupu ustaloną na poziomie 80 milionów euro.
O potencjalnym transferze 23-latka do „Królewskich” pisaliśmy w ostatnich tygodniach niejednokrotnie. Za główną przyczynę opóźnienia w transakcji uznawano niespodziewanie wykrytą u Kepy kontuzję stopy. Teraz na przeszkodzie stoi postawa samego zainteresowanego. Nie ma on ochoty dłużej tolerować niezdecydowania mistrza Hiszpanii, który powątpiewa w sens zakupu golkipera z urazem oraz rozgląda się za innymi zawodnikami, między innymi Alissonem z AS Roma.
Kepa stał się jednym z trzech najlepiej opłaconych zawodników w Bilbao. Taka decyzja wydaje się słuszna pod kątem Mistrzostw Świata. Po wyleczeniu kontuzji Kepa powinien wrócić do regularnej gry. Takiego komfortu, co u José Ángela Zigandy, mógłby nie mieć od razu na Estadio Santiago Bernabéu, a tylko utrzymanie formy daje mu niemałą szansę wyjazdu na mundial do Rosji. W reprezentacji Hiszpan zadebiutował w listopadzie zeszłego roku w towarzyskiej potyczce z Kostaryką.
Od sierpnia 2017 roku Kepa rozegrał 14 ligowych meczów i jeden w Copa del Rey. To jego drugi sezon, gdy pełni rolę podstawowego zawodnika Athleticu. W poprzedniej kampanii Primera División rozegrał 23 spotkania, lecz byłoby ich zdecydowanie więcej, gdyby nie przerwa w grze spowodowana kontuzją.