24-letni skrzydłowy, które może grać również w roli lewego obrońcy, podpisał z piątą drużyną poprzedniego sezonu w Ligue 1 czteroletni kontrakt. Żaden z klubów nie poinformował o kwocie transakcji, która pozwoliła Francuzowi na zmianę dotychczasowego pracodawcy.
- To zaszczyt bronić barw tego klubu. Ciężko mi było odejść z Toulouse, które zajmuje szczególne miejsce w moim sercu, gdyż w tej drużynie moja kariera nabrała błyskawicznego rozwoju. Saint-Étienne było jednak bardzo zdeterminowane, walcząc o mój transfer, co dodatkowo mi schlebia i motywuje mnie do jak najlepszej gry. Potrzebowałem nowych wyzwań, a ten zespół bardzo odpowiada moich ambicjom - powiedział Tabanou.
- Jego uniwersalizm jest ogromną zaletą. To fakt, że może występować jako lewy pomocnik bądź obrońca, ale z powodzeniem radzi sobie także na prawej stronie. To dobry piłkarz, który wciąż ma potencjał, by wznieść się na wyższy poziom i wierzę, że jak tylko przystosuje się do nowego otoczenia, da nam wiele powodów do radości - skomentował transfer trener Saint-Étienne, Christophe Galtier.
- Franck był naszym celem transferowym numer jeden. Jego przyjście traktujemy jako realne wzmocnienie i wierzę, że jego umiejętności pomogą nam w realizacji naszych planów na zbliżający się sezon. Jestem zadowolony, że wysiłki, które poczyniliśmy w trakcie negocjacji nie poszły na marne i z dumą możemy zaprazentować jego, jako naszego piłkarza - zakończył szef klubu, Roland Romeyer.
Tabanou był młodzieżowym reprezentantem "Trójkolorowych". Od 17 roku życia przebywał w klubie z Tuluzy. W 2009 został zawodnikiem pierwszego zespołu, rozgrywając przez ostatnie cztery lata 138 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. 15-krotnie wpisywał się na listę strzelców.