Trend na pozyskiwanie Japończyków nie ustaje. To już piąty zawodnik z tego kraju, który będzie do dyspozycji trenera Ange Postecoglou.
Klub z Celtic Park potwierdził, że środkowy pomocnik podpisał pięcioletni kontrakt.
Były reprezentant Japonii do lat 20 dołączy do reszty zespołu wraz z początkiem grudnia, zaś do rozgrywek ligowych zostanie zgłoszony wraz z otwarciem styczniowego okna transferowego.
Aklimatyzacja w zupełnie nowym otoczeniu dla Kobayashiego nie powinna stanowić większego problemu. Co prawda przez ostatni czas grał on w ojczyźnianym Vissel Kobe, ale na miejscu spotka się aż z czworgiem rodaków - Daizenem Maedą, Kyogo Furuhashim, Reo Hatate i Yosuke Ideguchim.
30-latek w swoim życiu zdążył już zasmakować europejskiej piłki. W 2016 roku podjął się wyzwania w holenderskim Heerenveen, przechodząc z Júbilo Iwata za 250 tysięcy euro.
W Eredivisie zazwyczaj występował w podstawowym składzie, dokładając od siebie dwa gole i osiem asyst. Po wygaśnięciu kontraktu związał się jeszcze na jeden sezon z belgijskim SK Beveren. Dwa lata temu zdecydował się jednak na powrót do Azji, zasilając katarski Al-Khor SC.
W Kobe Kobayashi zdążył rozegrać 13 spotkań, zdobywając trzy bramki. Występował na wielu pozycjach - jako „szóstka”, „ósemka”, „dziesiątka”, a nawet na środku ataku.
W przeszłości bronił on też barw południowokoreańskich Gangwon FC, Seoul E-Land oraz japońskiego Tokyo Verdy.