Niedługo po zanotowaniu rozczarowującego remisu przez ekipę z Signal Iduna Park z Augsburgiem (1:1) zaczęły pojawiać się w mediach doniesienia o wielce prawdopodobnym dokonaniu zmiany na stanowisku trenera pierwszej drużyny BVB.
Szkoleniowiec Edin Terzić miał stracić zaufanie kluczowych zawodników, którzy zwrócili się nawet bezpośrednio do klubowych władz o konieczność zatrudnienia nowego fachowca, ponieważ kontynuowanie bieżącej współpracy nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Takie wieści przekazują przede wszystkim dziennikarze Sky. Spośród nich Florian Plettenberg uważa nawet, że faworytem do ewentualnego zastąpienia 41-latka jest Oliver Glasner, pozostający na bezrobociu od końca minionego sezonu.
Zupełnie inne stanowisko prezentuje za to „Bild”, które informuje z kolei, że żaden z piłkarzy nie rozmawiał z prezesem Hansem-Joachimem Watzke, który wraz z doradcą Matthiasem Sammerem oraz dyrektorem sportowym Sebastianem Kehlem darzą olbrzymim zaufaniem trenera Terzicia.
I to do tego stopnia, że nawet ewentualna porażka z Mainz nie zmieni ich nastawienia do przystąpienia do rundy wiosennej u sterów z wieloletnim pracownikiem różnych szczebli w Borussii Dortmund.
Nie jest jednak tajemnicą, że wszystkie zainteresowane strony zaplanowały po wspomnianym pojedynku spotkanie w celu omówienia popełnionych błędów oraz wdrożenia odpowiedniego planu naprawczego, by poprawić rezultaty osiągane na boiskach Bundesligi z jednoczesnym dobrym pokazaniem się w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
Najbliższy mecz przywołuje fatalne wspomnienia u wszystkich osób związanych z BVB, ponieważ jak dobrze wiemy ostatnie starcie na Signal Iduna Park pomiędzy obiema ekipami zakończyło się remisem i pozbawiło drużynę Terzicia szans na zdobycie mistrzostwa Niemiec.
Borussia Dortmund plasuje się na kolejkę przed końcem rundy jesiennej na szóstej pozycji w tabeli ze stratą pięciu punktów do strefy gwarantującej udział w następnej edycji prestiżowych europejskich rozgrywek oraz aż trzynastu do prowadzącego Bayeru Leverkusen.