Real Madryt we wtorek rozegra spotkanie z Bragą w ramach trzeciej kolejki Ligi Mistrzów. W razie zwycięstwa wicemistrzowie Hiszpanii przybliżą się znacząco do 1/8 finału tych elitarnych rozgrywek.
Ekipa Carlo Ancelottiego od początku sezonu spisuje się znakomicie, ale nie wszyscy piłkarze są zadowoleni ze swojej sytuacji.
W gronie maruderów jest przede wszystkim Andrij Łunin - donosi „Relevo”.
Kiedy kontuzji doznał Thibaut Courtois, to Ukrainiec wierzył, że otrzyma szansę. Inny pogląd na sprawę mieli jednak tutaj klubowi sternicy, którzy szybko ruszyli po Kepę Arrizabalagę.
To właśnie Hiszpan jest teraz numerem jeden, co frustruje 24-latka.
Jego kontrakt z Realem Madryt wygasa 30 czerwca 2024 roku i zdaniem wspomnianego źródła nie ma żadnych przesłanek ku temu, by dogadano się w kwestii kontynuowania współpracy.
Łunin, który jest najmniej zarabiającym zawodnikiem pierwszego zespołu, czuje się pokrzywdzony i poszuka dla siebie zatrudnienia w innym zespole. Po nowym roku będzie mógł swobodnie negocjować potencjalny transfer.
Dziewięciokrotny reprezentant Ukrainy rozegrał w tym sezonie dwa spotkania w LaLidze. W jednym z nich zanotował nawet czyste konto.